Nike Pegasus 31+ – recenzja
Biję się w pierś. Najpierw obiecywałem Wam krótką recenzję nowych Pegasusów pod koniec sierpnia. Później na początku października obiecałem recenzję w ciągu kilku dni…
Takie były plany, ale życie pisze różne scenariusze – w międzyczasie miałem różne poważne problemy (z powodu, których również zabrakło energii/czasu na bieganie w ostatnich 2 tygodniach, dlatego przestałem się nastawiać na bicie życiówki w Biegu Niepodległości) stąd swoimi wrażeniami z testów Pegasusów dzielę się dopiero dzisiaj.
Pierwsze wrażenia, tuż po otrzymaniu butów i pierwszym biegu były następujące:
- buty przeznaczone dla osób o wąskiej stopie
- mniej „kapciowate” niż Pegasusy 30 (wręcz zacząłem się zastanawiać czy nie zbyt twarde)
- i co może dla części osób jest kompletnie bez znaczenia (za to dla innych ma kolosalne znaczenie): bardzo ładnie wyglądające
W porównaniu z zeszłoroczną edycją Pegasusów model numer 31 ma drop mniejszy o 2 mm (10 vs. 12 mm) jednak tego typu różnicę trudno odczuć w praktyce. Zmniejszyła się również jego waga… ale również nie na tyle, żeby można było to od razu odczuć. Początkowo miałem wrażenie, że mimo swojej wagi nowe Pegasusy 31 są dość twarde i zacząłem się zastanawiać jak to zniosą stopy przy dłuższych wybieganiach. Najdłuższy bieg jaki w nich zaliczyłem to 15 km po twardej powierzchni (głównie chodniki i asfalt) – i Pegasusy w tych warunkach spisały się bardzo dobrze – nie odczuwałem później w stopach żadnych dolegliwości. To, co dla mnie jest bardzo ważne w butach to brak problemów z obcieraniem stóp – w opisywanych butach nie spotkałem się z takim problem, za co duży plus
A co z bardziej dynamicznym bieganiem? W Pegasusach zarówno biegałem interwały jak i wystartowałem w Biegnij Warszawo. W obu przypadkach nie czułem, żeby buty były kapciowate i przeszkadzały w ciut szybszym biegu (w tempie poniżej 5:00 min na kilometr).
Dla kogo są przeznaczone nowe Pegasusy? Wydaje mi się, że najbardziej je docenią biegacze ważący powyżej 80 kg ( bo buty są dobrze amortyzowane), zarówno Ci biegający ze śródstopia jak i z pięty, biegający głównie po twardej nawierzchni, potrzebujący butów również do dłuższych wybiegań (czyli takich trwający 90 minut i więcej). Nie biegłem w nich w półmaratonie ani maratonie, ale wydaje mi się, że ze względu na swoją charakterystykę mogą być rozważane jako but startowy pod te dystanse (ja pewnie w Pegasusach wystartuję w wiosennym ulicznym półmaratonie). O ile Pegasusy 30 były polecane głównie supinatorom, najnowsza edycja jest polecana dla osób o neutralne stopie.
Cena? 449 złotych. Wkrótce można oczekiwać promocji (które zazwyczaj się pojawiają w momencie wprowadzenia modelu Shield).
Co warto wybrać Pegasusy 30 czy tegoroczny model numer 31? Jeśli jesteś supinatorem to polecam zeszłoroczną edycję (którą można upolować za około 319 zł) – ale głównie za sprawą stosunku ceny do jakości). Jeśli masz stopę neutralną bądź pronującą to zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w najnowszy model (w 30tce jednak miałem wrażenie, że przez moją tendencję do pronowania, stopy nie pracowały do końca tak jak powinny).
Dla osób, które chcą kupić nowe Pegasusy specjalna oferta – minus 10% w sklepie Forpro (autoryzowany dystrybutor firmy Nike). Przy zamówieniu wystarczy wpisać kod „bfnv”.
Mój facet ostatnio zastanawiał się za tymi Pegasusami. Fajnie, że napisałeś, bo trochę rozwiałeś nam wątpliwości. Ma niestety dość szeroką stopę i prawdopodobnie nie będzie mu w nich za wygodnie, skoro są jeszcze węższe niż poprzedni model.
Wiesz Gosia zawsze trzeba samemu przymierzyć buty… może jednak będą pasować. Mnie się początkowo wydawały za wąskie (po pierwszej przymiarce), ale później w czasie biegu już nie zwracałem na to uwagi.
But na pewno warty zastanowienia ale ma też swoje wady. But raczej dla drobniejszych facetów ze względu na dość wąską podstawę buta. Cena też wysoka. Przemek słusznie zauważył ze warto zainteresować sie modelem z poprzedniego sezonu.
ja kupiłam 31-ki bo strasznie podobały mi się kolory/po prostu.wcześniej miałam 30-tki i tak jak dla mnie wydaje mi się ,że 30 były zdecydowanie wygodniejsze.może dlatego że ja biegam z piety i poprzedni model ma wyższą podeszwę pod piętą.jestem trochę zawiedziona ale tez czekam na większe wybieganie.
Dorota a ile masz kilometrów wybieganych w 31? Może się jeszcze rozbiegają
Dzięki za recenzje, bo właśnie się zastanawiałem nad nimi
I jak przekonałeś się do kupna czy nie?
Ja swoje pegasusy 31 kupilam dzis w martes sport za 239 zl
cuuudne, ciekawe jak sie sprawdza w praktyce
239 za Pegasusy 31? To rozbój w biały dzień!
Super oferta cenowa, dobrze trafiłaś